Polskie zwycięstwo nad nazizmem podczas II wojny światowej
INFORMACJA OD NASZYCH KOLEGÓW Z CZELABIŃSKA.
19. czerwca 2015 roku Czelabińska Regionalna Organizacja Społeczna Polskie Stowarzyszenie Kulturalne «Solaris», Centrum Pojednania Narodowego i studenci Czelabińskiego Uniwersytetu Państwowego zorganizowali imprezę kulturalno-oświatową poświęconą walce Polaków z faszyzmem.
Program był bardzo rozmaity: inscenizacja sztuki polskiego dramaturga Leona Kruczkowskiego «Niemcy», występy poetyckie i wokalne w języku polskim, prezentacja «Holokaust i Sprawiedliwi wśród Narodów Świata», wystawa dokumentalna «Jestem żołnierzem Wojska Polskiego», której materiały przekazała Organizacja Społeczna Obwodu Orenburskiego Kulturalno-Oświatowe Centrum „Czerwone Maki”.
Zainteresowani widzowie z zapartym tchem słuchali Włodzimierza Malinowskiego, który przeprowadził wycieczkę po wystawie i opowiedział o Armii generała Andersa, której żołnieżami byli Polacy zesłani na terytorium ZSRS. Dalej Inna Orłowa i Wiera Przenicznikowa gorąco zaśpiewali pieśń wojskową «Czerwone maki na Monte Cassino», która nikogo nie pozostawiła obojętnym.
Po imponującej przezentacji widzowie przenieśli się do sali. Przy dzwiękach muzyki klasycznej młodzi ludzie odczytali po polsku wiersze Czesława Miłosza «Campo di fiori» i Władysława Broniewskiego «Żydom polskim», opowiedzieli o Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którzy uratowali tysięcy ludzi przed zagładą Holocaustu w tym o misji emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego Jana Karskiego.
Głównym wydarzeniem wieczoru została inscenizacja trzeciego aktu sztuki Leona Kruczkowskiego «Niemcy». Aktorzy, którzy przybrali się za mieszkańców Trzeciej Rzeczy, ujawnili na scienie problem wyboru pomiędzy uczuciem a długiem.
Wszystkie akcje sztuki były przedstawione w języku polskim. Opowiada studentka Liza: «Naprawdę, czuliśmy się tymi ludźmi, nawet zostaliśmy nimi na scenie.Oczywyście, że mieliśmy sporo prób. Dosłownie mówiąc żyliśmy tym ostatni miesiąc. Jednak bardzo się niepokoiliśmy: dokładnie przed rozpoczęciem czuliśmy się jakby serce nam wylatało z piersi».
Pomimo tego, że studenci dopiero zaczęli się uczyć polskiego, obecni na przedsięwzięciu zauważyli, iż mowa aktorów była poprawna, jasna i dobrze rozumiana. «Za to musimy podziękować Pani profesor Nadzieji Wiediakowej i Panu Jerzemu Litwinowi – członkom organizacji polonijnej „Solaris”. Na doskonalenie się upłynęło sporo czasu » - przyznaje się młodzież.
Z kolei «Solaris» chciałby serdecznie podziękować za wsparcie Domowi Społeczności Żydowskiej. DPŻ w szczególny sposób przedstawił swoją wizję problemów w aspektach historycznym i ogólnoludzkim.
Widzowie przyznają się, że nie zmarnowali czasu. Każdy miał na celu dowiedzenie się o losach Polaków podczas II wojny światowej. Każdy został zadowolony z zawartości materiału historycznego przedstawionego w programie. Każdy znalazł czas na spotkanie z ludźmi, którzy wybierają dobro i człowieczeństwo . I to jest najważniejsze.