13 listopada odbył się kolejny wyjazd grupy członków «Polaros» do Oziornego i Kostousowo. Cieszymy się, że w tym roku pojechali z nami po raz pierwszy nasi młodsi członkowie. Organizacją wyjazdu zajmowała się Darija Czetwierikowa
– zamówiła busik, była w stałym kontakcie z uczniami Szkoły. Wszyscy przygotowali się do wyjazdu – kupili kwiaty, znicze, sładości do herbaty. Coroczny wyjazd do Miejsc Pamięci Polskich Zesłańców – wieloletnia tradycja Polskiego Stowarzyszenia, jeden z kierunków działalności – badanie historii Polaków na Uralu. W 2009 r. wydaliśmy pierwszy numer biuletyniu «Nie zapomnij o nich!» poświęcony historii Polaków w Reżewskim rejonie obwodu Swierdłowskiego, drugi numer, wydany w 2011 r. został poświęcony Zesłańcom w Iwdelskim, Irbitskim, Serowskim rejonach: jeżdziliśmy po miastaсh, spotykaliśmy się z ludźmi, zapisywaliśmy opowiadania, wspomnienia. Jednak podstawą dla naszej pracy była książka Alexeja Czewardina, historika z zawodu, który w 2013 r. obronił pracę doktoranską, pod tytułem «Polacy i obywatele polskie w obwodzie Swierdłowskim w latach 1939-1948».
Dzień wydał się zimny, śniegu po kolano. W takie dni jest ostrzejsze poczucie tego, jak towygłądało 76 lat temu, w lutym 1940, gdy do stacji Kostousowo wjechali wagony, pełne rodzin polskich, wywiezionych z Wołynia. Pomnik w Kostousowo stoi zaproszony śniegiem. Zapaliliśmy znicze, położyliśmy kwiaty, jeszcze raz przeczytaliśmy tabliczkę, którą przywiózł z Polski Pan Tadeusz Sobaszek, obecnie mieszkaniec Krakowa, a w 1940 mieszkaniec Oziornego (miał wtedy 8 lat): «Przechodniu! Przerwij marsz swój i zdejm nakrycie głowy przed pomnikiem – Symbolem Ofiar Anonimowych. Oddali swe życie gdzie spoczywają w Bogu. Tylko w naszych modlitwach do kraju wrócić mogą».
W Oziornym o nas sie zaopiekował Spicyn Walentyn Nikołajewicz – rozczyścił ścieżkę przez las do Pomnika, który stoi nad rzeką. Na starym cmentarzu cisza, pozostałe groby zanedbane i tylko na polskim pomniku jak zawsze kwiaty i znicze. Niejednokrotnie pisaliśmy o tym, że czujemy siebie w Oziornym jak w domu, od lat mamy przyjaciół w Oziornowskiej szkole. I znów na nas czekają Walentyn Nikołajewicz, Swietłana Władimirowna, Lubow Jegorowna. W szkole ciepło i przytulnie. Gorąca herbata, rozmowy przy stole, jednak musimy wyruszać się w powrotną podróż.
Już prawie rok pracujemy nad realizacją projektu remontu pomników. Irina Kondraszyna – architekt, za ten czas stworzyła ponad 50 eskizów, niejednokrotnie wyjeżdżała do Oziornego i Kostousowo, spotykała się z przedstawicielmi różnych firm, wypełniających pracę po odbudowę (remontu) pomników. Niestety, nie zdążyliśmy zacząć remont do zimy, ale mamy nadzieję, że jak tylko wiosna przyjdzie na Ural, zaczniemy.
Dziękujemy wszystkim, kto był z nami 13 listopada, kontynuować działalność o zachowanie pamięci Zesłąców Polskich na Uralu.